Wyniki sekcji potwierdziły, że zabity mężczyzna był mordercą Stails’ a - wykazały to badania DNA. Nie znano jednak motywu zbrodni. W całej tej historii było już tyle pytań i zagadek, tyle niepotrzebnych zabójstw, wątków i tragedii, że przyjaciele stwierdzili, że muszą pozostawić te sprawy do wyjaśnienia funkcjonariuszom policji. Poszli więc na komendę do pogrążonego w żałobie szeryfa i zaoferowali swą pomoc policji w wyjaśnieniu sprawy.
- Szeryfie, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc w odkryciu
mordercy. To musi się skończyć - powiedział Scott
- Pomścimy Steils’ a, jego śmierć nie może iść na marne - dodał Derek.
- Dobrze - odpowiedział szeryf, któremu ciężko było zebrać myśli, lecz
jako szef policji musiał zachować zimną krew.
Szeryf sprawdził bazę
danych i potwierdził, że zabójca Stails’a był znany policji, ale co ważniejsze,
pracował on ze Steils’em w kwiaciarni “100krotki” i mieli oni niezałatwione
porachumki. Zaczęto kojarzyć tą sprawę z zaginięciem Petera i ofiarami. Okazało
się, że zabójca Stails’a, był powiązany z gangiem, który zajmował się płatnymi
morderstwami na zlecenie i który pojmał Petera.
Policja chciała przesłuchać matkę denatki, pojechali więc do jej domu.
Na miejscu zauważyli otwarte na oścież drzwi, lecz kobiety nie było w środku. W
jej mieszkaniu znaleziono ślady szamotaniny i list napisany takim samym
charakterem pisma jak list Petera. W liście było napisane: “Jeżeli chcecie
zobaczyć ją żywą, przestańcie drążyć sprawę”. Byli w ślepym punkcie: sześć
zgonów, dwoje zaginionych. Nagle za oknem rozległ się głośny huk, po chwili ktoś
przebiegł przez podwórze. Policjant był zaszokowany, rozpoznając w nim...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz