wtorek, 26 stycznia 2021

Rozdział X (Mikołaj Braciszewski)

 

             Wtedy Lidia przypomniała sobie o portfelu należącym do Petera oraz jego problemach z mafią i coś jej podpowiedziało, że ten adres może być powiązany z tą sprawą.

- Musimy tam pojechać, teraz - powiedziała Lidia.

- Ale nie wiemy, co tam będzie, musimy się przygotować – odrzekł Stails.

- Trudno, nie możemy tracić czasu – oznajmiła stanowczo Lidia, po czym wyjechali.

            Kiedy dotarli na miejsce, była już noc. Zatrzymali się na parkingu przy supermarkecie i zaczęli się rozglądać. W oczy rzuciła im się szemrana dzielnica oraz osiedlowe garaże. Stwierdzili, że ich samochód był widziany już za dużo razy, więc go przeparkują, a oni sami przyczają się przy garażach. Nie musieli długo czekać na rozwój wydarzeń. Po pięciu minutach pod garaże podjechał czarny opel, po czym wysiadła z niego matka denatki. Opel zaparkował w garażu i wysiadł z niego podejrzany człowiek, który zamknął garaż.

- Ten facet musi tu mieszkać… - zamyślił się Stails.

- Tak, przydałoby się dowiedzieć, gdzie dokładnie. Wziąłeś pistolet z samochodu? - zapytała Lidia.

- Nie, a co?

- To zasuwaj w podskokach!

     Stails nie do końca pewien co planuje Lidia, wrócił do samochodu po pistolet i dołączył do przyjaciółki.

- Dobra Stails, teraz uważaj. Pójdziemy za nimi. Jeśli pójdą do mieszkania tego faceta, to dowiemy się, gdzie mieszka i co knują.

- No, a jeśli pójdą gdzieś indziej?

- To wtedy pomyślimy. Chodź szybko, bo stracimy ich z pola widzenia.

Detektywi dotarli pod blok podejrzanego.

- Wchodzimy za nimi? - zapytał z niepewnością w głosie Stails.

- A masz lepszy pomysł? - odparła Lidia.

- No nie…

- No to co się pytasz niepotrzebnie?

           Przyjaciele stali na klatce schodowej, gdy nagle usłyszeli rozmowę. Dobiegała z piwnicy. Dało się usłyszeć ochrypły głos kobiety oraz niski mężczyzny. Byli to najprawdopodobniej ci, których śledzili detektywi.

- Nie doceniłam pana, ile jestem winna? - zapytała kobieta.

- Nic, mi też zaszedł za skórę. Zadłużył się smarkacz i próbował uciec za granicę.

Lidia i Stails spojrzeli na siebie ze zdziwieniem.

- Musimy powiadomić Allison, Scotta i Dereka. Chyba wiemy, co się stało z Peterem...