poniedziałek, 22 lutego 2021

Rozdział XIII (Sergiusz Kończak)

   Alison z chłopakami podeszli na tył budynku. Zza budynku dochodziły jęki i szczekania psów. Były to psy policyjne atakujące jakąś dziwną, nieznaną osobę.

 -Słuchajcie, może to ten morderca - szepnął Derek - ten facet wygląda bardzo podejrzanie.

- Może najlepiej chodźcie. Cofniemy się, żebyśmy nie skończyli tak jak Stiles -powiedziała Alison przerażonym głosem.

- Musimy zgłosić to na komisariacie, tu się nie dzieje coś złego - stwierdził Scott.

    Młodzież poszła na komisariat i opowiedziała całą historię o tym, co się zdarzyło za budynkami. Policjanci uzbrojeni szybko wybiegli na zewnątrz. Psy wykonały za nich połowę roboty, wystarczyło skuć przestępcę w kajdanki i zaprowadzić go do celi. Niestety był tak poobijany, posiniaczony i pogryziony przez psy, że potrzebował pomocy medyka. Zanim dojechała karetka akcja serca przestępcy ustała. Okazało się, że to był morderca Stilesa, ale nikt nie wie, kim on tak naprawdę dla niego był... 

środa, 17 lutego 2021

Rozdział XII (Patrycja Janicka)

   Przyjaciele próbowali pocieszyć Lidię, chociaż sami byli pogrążeni w żałobie. Nie mogli oswoić się z myślą, że osoba, którą znali od przedszkola, zmarła tak szybko i w taki okropny sposób. Każdy z nich pragnął tylko zemsty oraz sprawiedliwości. Następnego dnia Lidia została wypisana ze szpitala, a następnie odwieziona przez przyjaciół do domu. Allison, Scott i Derek stwierdzili, że dziewczyna przeżyła śmierć Stailsa najgorzej, dlatego na razie musi odpocząć. Tego samego dnia rozpoczęli kolejne dochodzenie w sprawie Petera.  

- Pamiętacie, co zdążyła powiedzieć nam Lidia o tym, co usłyszeli razem ze Stailsem w piwnicy? - zapytała Allison. 

-Tak! - odparł Derek.

- Myślę, że zarówno ten podejrzany facet, jak i również matka denatki mogli zamordować Petera - dodał Scott. 

- Dużo rzeczy na to wskazuje, ale nie możemy kogoś oskarżyć bez twardych dowodów - oznajmiła Allison. 

      Po długich namysłach stwierdzili, że pojadą do szeryfa i przekażą mu wszystko, co na ten temat wiedzą. Kiedy dojechali do celu, szeryfa nie było na miejscu, jednak w tym samym momencie przypomnieli sobie, że wczoraj stracił syna, dlatego stwierdzili, iż muszą wstrzymać się ze sprawą do dnia następnego. Gdy przyjaciele wyszli z komendy i spokojnie szli do wozu, nagle usłyszeli jakiś niepokojący odgłos na tyłach budynku.

-Ej chłopaki... Też to słyszeliście? - zapytała zaniepokojona Allison. 

-Tak, ale co to mogło być? - wydukał ze strachem w głosie Derek.

czwartek, 11 lutego 2021

Rozdział XI (Michał Grąbczewski)

      Gdy Lidia zadzwoniła po przyjaciół, z piwnicy wyszło dwóch mężczyzn, którzy byli wytatuowani i to wszędzie, naprawdę! I na twarzy, i na rękach, do tego byli umięśnieni, łysi i każdy z nich miał przy sobie ogromną spluwę. Wtedy Lidia desperacko krzyknęła…

- UCIEKAMY !!!

    Lidia i Stails rzucili się do ucieczki. Niestety Stails potknął się i przewrócił, Lidia chciała mu pomóc, ale było już za późno… Jeden z mężczyzn otworzył ogień. Na ściany rozprysła krew i było słychać tylko przeraźliwy krzyk Stailsa.

     Dziewczyna zdążyła wybiec z garażu i schować się za samochodem. Po zaledwie 5 minutach przyjechali przyjaciele Lidii oraz policja. Wtedy zaczęła się rzeź. Mnóstwo uzbrojonych ludzi otworzyło ogień w kierunku mundurowych. Zaczęła się regularna strzelanina. Po 3-godzinnej walce zabito wszystkich napastników, wtedy Lidia z przyjaciółmi pobiegła najszybciej jak się dało w miejsce, gdzie został postrzelony Stails.

    Stails nie żył, był cały we krwi, a jego kończyny zostały odcięte. Lidia zemdlała, a Scott i Allison pobiegli po medyków, a Derek po policjantów, którzy przeszukiwali zwłoki napastników.

    Gdy Scott, Allison, Derek, policjanci i medycy przybiegli, Lidię zabrano do szpitala, a specjaliści zrobili sekcję zwłok Stailsa.

    Następnego dnia Lidia obudziła się w szpitalu, a przy niej był Derek. Chłopak bardzo się ucieszył, że przyjaciółka się obudziła i natychmiast ją przytulił. Lidia na początku nie wiedziała, gdzie jest i nic nie pamiętała.

- Derek? Co ja tu robię?

- Nie wiesz ?! Przecież zemdlałaś na schodach wczoraj, gdy… gdy… gdy zo-bacz-łaś, że, ż ż że Stails nie, n-i... 

- Czemu tak dziwnie mówisz, Derek? - zapytała Lidia.

- Naprawdę nie pamiętasz, co się wczoraj stało?

- Nie, powiedz mi Derek, nie pamiętam - rzekła Lidia.

- Stails został zastrzelony, byłaś przy tym. A później został brutalnie okaleczony.

- Dlaczego mi o tym przypomniałeś!!!

     Lidia zaczęła płakać, ponieważ przypomniała sobie, czego była świadkiem. W tym samym momencie przyszli Scott i Allison.