sobota, 12 grudnia 2020

Rozdział VIII (Michał Rusin)

      Czekali w samochodzie już 20 minut. Zawiadomili swoich przyjaciół, gdzie są i żeby podjechali do lasu z bronią. Po 10 minutach inni przyjechali i przekazali broń Alison. Ta wróciła do Stailsa. Wsiadła do samochodu, po czym dała broń chłopakowi. Czekali jeszcze 20 minut, po czym Maison wyszedł z domku wraz z jakimś mężczyzną. Alison od razu wyskoczyła z samochodu i postrzeliła mężczyznę w nogę. Maison zaczął uciekać, ale został złapany.  

      Po kilku godzinach na dołku w areszcie  Maison postanowił, że zacznie odpowiadać na pytania policjantów. 

- Czemu uciekałeś? - zapytała Alison – co ukrywasz przed nami?  

- Uciekałem, ponieważ bałem się konsekwencji - odpowiedział niepewnie Maison. 

Wtedy już wiedział, że zepsuł swoją sytuacje. 

- Czego konsekwencji?! – szybko przecisnęła go Lidia.

- Nie chcę odpowiadać - wypalił Maison   

     W tym czasie Scott dostał informacje, że w lesie znaleziono kolejne zwłoki. Scott i Lidia od razu pojechali na miejsce zbrodni. Zobaczyli tam odziały policji oraz ciało młodej dziewczyny. 

- Dziewczyna 21 lat, Maria Wróblewska, śmierć przez uderzenie ostrą krawędzią narzędzia - powiedział policjant. 

- A więc to nie mógł być Maison – szepnęła Lidia do Scotta. 

- Możemy zobaczyć ciało? -  zapytał Scott.

- Tak, oczywiście - odparł policjant.

      Na ciele denatki był duży znak po ostrym narzędziu. Dziewczyna wyglądała młodo, miała niebieskie oczy i rude włosy. 

- Ja znam tę dziewczynę - szybko powiedziała Lidia - Mieszka z matką niedaleko moich rodziców.  

- A gdzie mieszkają twoi rodzice? - zapytał Scott  

- Na Osiedlowej niedaleko galerii - odpowiedziała Lidia – Jedziemy tam.  

Pojechali szybko na Osiedlową. 

- Patrz, matka dziewczyny wsiada do jakiegoś auta z podejrzanym typem - powiedziała Lidia.  

- Czarny opel!! Taki stał przy wjeździe do lasu, gdzie zginęła ta dziewczyna - powiedział Scott. 

Samochód ruszył, detektywi zaczęli jechać za nimi. Po kilku minutach wyjechali z miasta. 

- Lidia! Zadzwoń do reszty i powiedz, że Maison nie odpowiada za te zabójstwa - wypalił Scoot. 

     Po kilkunastu minutach jazdy samochód skręcił w mało zaludnione osiedle.  Detektywi zaczęli ich obserwować...   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz