piątek, 7 maja 2021

Rozdział XIX (Jakub Stanisławski)

 Dodał jeszcze, że po podaniu kropel i środka usypiającego propofolu mają przewieźć ich do willi pana Ważki na wyciągnięcie informacji.

- On wie, jak wyciągnąć z nich informacje jakie chce.

- Dobrze. Jak szef tak każe, to tak zrobimy. Jeszcze dzisiaj wieczorem będą dostarczeni do willi pana Ważki.

      Allison, słysząc przez cienką ścianę tę rozmowę, postanowiła, że zostawi po sobie jakiś ślad, który będzie tropem dla policji, Dereka i szeryfa. Miała na ręce kolorową bransoletkę z jej inicjałami, tę, która podobała się Derekowi. Jak Derek zobaczy bransoletkę, to od razu rozpozna, że to jej ozdoba. Zdjęła bransoletkę i rzuciła za siebie pod ścianę, żeby dwóch mężczyzn jej nie zauważyło. Po chwili do pokoju weszli mężczyźni i podali obu kobietom krople i środki nasenne.

     Po chwili wzięli kobiety, zapakowali do samochodu i pojechali do willi pana Ważki. W tym samym czasie Derek wraz z policją i szeryfem wpadli na trop, gdzie mogą być przetrzymywane kobiety. Tym tropem był domek za miastem, w lesie, gdzie znaleziono ciało 21 - letniej dziewczyny. Derek z Szeryfem pojechali tam wraz z policją. Gdy weszli do środka, rozwalając drzwi i szyby granatnikami przeciwpancernymi. Nikogo nie było w środku, tylko Derek znalazł bransoletkę Allison z jej inicjałami. - Wiemy teraz, że tutaj były przetrzymywane kobiety – powiedział.

     Obok chatki psy policyjne tropiące znalazły ślady opon. Po analizie śladów, ustalili, że to był samochód, do którego wsiadła mama zabitej młodej kobiety. Mama tej kobiety wsiadła do tego samochodu przed ich domem, a na ulicy przed ich domem były kamery, które utrwaliły rejestrację samochodu. Szeryf pomyślał, że wille są na uboczu miast.

- W miastach są kamery, więc jak prześledzimy monitoring to dowiemy się, do której willi jechali – snuł rozmyślania szeryf.

     Gdy zaczęli odjeżdżać, to cały domek się zawalił. Na końcu Derek powiedział:

-  No to mamy nowe zadanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz