czwartek, 29 kwietnia 2021
Rozdział XVIII (Oliwia Staniszewska)
wtorek, 13 kwietnia 2021
Rozdział XVII (Marta Osada)
I wtedy …
Alison i Derek zamarli. Ze strachu oblał ich zimny pot. Alison poczuła, że zaraz zemdleje, usiadła na podłogę, po czym straciła przytomność. Ocknęła się w momencie, kiedy jeden z gangsterów oblał ją zimną wodą. Gdy odzyskała przytomność, zauważyła obok niej stojącego bladego z przerażenia Derka i przestępców. W pewnej chwili jeden wytatuowany Łysol zapytał:
- Jak się czujesz panienko?
Alison
czuła, że nie jest to szczera troska o jej zdrowie, a jedynie sarkazm…
Alison
krzyknęła:
-
Zostawcie nas, wypuście, my nic nie wiemy, chcemy iść do domu!
Z oddali było słychać przeraźliwy krzyk matki Denatki! Derek drżącym głosem zapytał, dlaczego przetrzymują tą bezbronną kobietę? A Łysy bandyta odpowiedział mu:
-
Ty, mały lepiej martw się o swoje życie i zdrowie.
I
z szyderczym uśmiechem dodał:
-
W końcu jesteście u nas i raczej nie zostaliście tu zaproszeni.
W
tym momencie Alison i Derek usłyszeli dziwne odgłosy, dochodzące gdzieś z oddali, w ich głowach pojawiła się galopada myśli,
czy to upragniona policja, która uwolni
ich z rąk bandytów?
Bandyci
prawdopodobnie nie usłyszeli cichych odgłosów z klatki schodowej, ponieważ byli zajęci rozmyślaniem, co poczną
dalej z „Małolatami”. Czy wyślą ich na tamten świat, tak jak tych co leżą w tym
samym pokoju.
W tym momencie usłyszeli straszny huk, a w drzwiach pojawił się Szeryf wraz z policją. Tymczasem bandyci zadziałali błyskawicznie, zanim Derek i Alison się zorientowali, jednego trzymał za szyję jeden Łysol, a drugiego drugi …